Obecnie dzięki mediom społecznościowym możemy szybko dowiadywać się o bieżących wydarzeniach oraz śledzić poczynania celebrytów. Jednak wraz z rozwojem technologii pojawił się kłopot rozprzestrzeniających się fałszywych plotek na temat śmierci znanych osób. Problem ten dotknął wielu popularnych ludzi, między innymi wokalistę disco polo i lidera zespołu Boys – Marcina Millera. Internauci, po pojawieniu się w mediach nagłówków „Marcin Miller nie żyje”, zaczęli zastanawiać się, czy to prawda. Na szczęście fani gwiazdy mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ oczywiście Marcin Miller żyje, chociaż kiedyś miał mały wypadek oraz kłopoty ze zdrowiem.
Marcin Miller nie żyje – o co chodzi?
Ponure żarty na temat rzekomej śmierci Marcina Millera zaniepokoiły internautów w przeszłości aż dwukrotnie.
Pierwszy raz było to po zakończeniu emisji drugiego sezonu programu „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”, w której artysta brał udział. Wówczas o liderze zespołu Boys zrobiło się ciszej i internauci zastanawiali się, co się z nim dzieje. Brak informacji na ten temat spowodował, że na jednym z forów internetowych pojawił się fake news, że Marcin Miller nie żyje. Jako wymyśloną przyczynę śmierci podano, że zginął w wypadku samochodowym.

Fatalna plotka powróciła do sieci jeszcze raz. Tym razem w formie wirusa w mediach społecznościowych. Internauci klikając w nagłówki artykułów, które brzmiały „Lider zespołu Boys nie żyje, zginął w wypadku” oraz „Zobacz zdjęcia z wypadku Marcina Millera”, byli przekierowywani na inny adres. Klikając dalej, nieświadomie publikowali fake newsa na swoim profilu.
Sytuację skomentował menadżer piosenkarza. Szybko zdementował te fałszywe doniesienia i stwierdził, że Miller przyjął tę informację z lekkim uśmieszkiem, jednak tworzenie takich plotek jest bezczelne. Do sprawy odniósł się też sam wokalista, zamieszczając krótki filmik w mediach społecznościowych. Zażartował w nim, że kolejny raz wrócił z zaświatów. Uspokoił fanów, że ma się dobrze i właśnie realizuje swoje zawodowe obowiązki.
W tym miejscu należy przypomnieć, że cyberprzestępcy czyhają na nieuważnych użytkowników intenetu. Istnieje oszustwo internetowe, które polega na tym, że tworzone są fałszywe artykuły o śmierci znanej osoby, opatrzone czarno-białym zdjęciem. Ma to zachęcić do kliknięcia w nagłówek. Kiedy ktoś to zrobi, na komputer użytkownika wgrywane jest automatycznie złośliwe oprogramowanie. Wirus może wyrządzić szkody w postaci kradzieży danych osobistych albo pieniędzy z konta bankowego. Dlatego należy uważać w sieci, korzystać ze sprawdzonych źródeł informacji i nie klikać w podejrzane linki.
Na szczęście Marcin Miller żyje i publikuje w sieci zdjęcia z uśmiechem na ustach. Jednak przykre sytuacje go nie omijały – w przeszłości spotkał go wypadek, a także choroba.
W tamtym roku w maju dotknęła go choroba – poważna angina, przez którą miał problemy z oddychaniem i stracił głos. Przez chorobę wokalista musiał odwołać koncerty, co negatywnie wpłynęło na jego budżet domowy.
W zeszłe wakacje artysta dodał zdjęcia, z których wynika, że trafił do szpitala z powodu urazu nogi. Nie poinformował jednak fanów, w jakich okolicznościach doszło do wypadku.
Piosenkarz i w tym roku miał znowu kłopoty zdrowotne, przez które musiał odwołać koncerty. Niedawno opublikował zdjęcie w maseczce z podpisem „Kiedy ta infekcja odejdzie?”. Fani życzyli mu szybkiego powrotu do zdrowia.

Zobacz: Krzysztof Skiba nie żyje? Plotki czy fakt?
Marcin Miller nie żyje – stan na 2023
Co aktualnie słychać u Marcina Millera? Obecnie doszedł już do siebie po chorobie i jest gotowy, aby powrócić na scenę. 11 marca 2023 roku zagra koncert w Londynie.