Na początku wrześniu 2022 roku głośno było o pomyśle dystrybucji opału przez gminy. Część samorządowców uważa, że jest to zrzucenie odpowiedzialności na gminy, a część jest za. Pomysł ten wszedł w życie, dlatego jeśli chcesz się dowiedzieć, jak kupić tańszy węgiel, to zapraszamy do lektury.
Sprawdź: Węgiel brunatny vs ekogroszek – co wybrać?
Tani węgiel od gminy – jak go kupić?
Węgiel sprzedawany przez gminy kosztować ma maksymalnie 2000 zł za tonę. Samorządy będą kupować go od PGE i Węglokoksu za 1500 zł za tonę – na własny koszt muszą jednak zająć się transportem, zorganizować składy i zakupić urządzenia do ważenia. Prywatne składy również mogą dołączyć się do dystrybucji, jednak tam ceny mogą być odrobinę wyższe – maksymalnie mogą jednak wynosić 2200 zł.
Jak kupić tani (jak na te czasy) węgiel od gminy? Należy to oczywiście zrobić drogą urzędową – musimy złożyć wniosek do gminy. Urzędnicy weryfikować będą, jakie źródło ciepła zaznaczyliśmy w deklaracji CEEB – jeśli jest nim węgiel, to opał od gminy powinien nam zostać przyznany bez problemu.
Zobacz: Węgiel brunatny – gdzie kupić? Sprawdzamy dostawców
Dodatek węglowy, a tańszy opał od gminy
Czy można się starać o tańszy opał od gminy, jeśli złożyliśmy wniosek o dodatek węglowy? Tak! Dodatek węglowy nie jest brany pod uwagę przy staraniu się o tańszy węgiel od samorządów – liczy się tylko to, czy rzeczywiście ogrzewasz swój dom węglem, a nie np. pelletem.
Tani opał – czy są limity?
Żeby nie było zbyt kolorowo, to limity są. Do końca 2022 roku możesz starać się o maksymalnie 1,5 tony. Jednak nowy rok zeruje licznik – do końca stycznia 2023 roku można złożyć kolejny wniosek o kolejne 1,5 tony.
Czy opał sprzedawany przez gminy jest z polskich kopalni?
Niestety nie – PGE i Węglokoks sprzedają samorządom węgiel importowany. W dodatku projekt ustawy dotyczącej dystrybucji węgla przez gminy nie wymaga wystawiania świadectw pochodzenia opału. Jeśli węgiel okaże się być słaby jakościowo, nie będziesz mógł złożyć reklamacji ani mieć pretensji do gminy.
O tym, że Polski rząd kupił bardzo dużo słabego węgla, dowiedzieliśmy się wszyscy, dzięki filmikowi z portu w Świnoujściu, który przedstawiał flot i muł węglowy, a nie węgiel. Myślimy, że sprzedawany przez PGE i Węglokoks nie jest aż tak tragicznej jakości, ale warto się psychicznie przygotować na to, że może on trochę odstawać od naszego polskiego surowca.