Strona głównaPrzemysłKiedy pellet jest najtańszy? Miesiąc ma znacznie

Kiedy pellet jest najtańszy? Miesiąc ma znacznie

Odcięcie się od rosyjskiego węgla sprawiło, że rynek opałowy już nigdy nie będzie wyglądał tak, jak przez ostatnie kilkanaście lat. Na ceny pelletu ogromny wpływ ma nie tylko rosnąca wartość węgla – mało sprzyjająca polityka Lasów Państwowych oraz coraz to wyższe koszta produkcji również w znacznym stopniu je kształtują. Kiedy pellet jest najtańszy? Czy w najbliższych miesiącach wrócimy do cen z 2021 roku?

Sprawdź: Tani pellet z Czech – nie opłaca się kupować w Polsce?

Kiedy pellet jest najtańszy? 

Tani pellet to oksymoron. Opał tani nie jest i przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy – nie będzie. Jeszcze rok, dwa lata temu z łatwością odpowiedzieć było można na pytanie, kiedy pellet jest najtańszy. Zanim rynek opałowy stanął na głowie, najkorzystniej zaopatrywać się w pellet było późną wiosną i latem, czyli od maja do sierpnia. We wrześniu ceny zaczynały rosnąć, ale oczywiście nie tak diametralnie, jak w ostatnim czasie. W porównaniu do tego roku podwyżki te były nieznaczne.

Jak to będzie wyglądać w najbliższych miesiącach? Kiedy pellet będzie najtańszy? Oto jest pytanie… Obecnie możemy jedynie gdybać. Producenci pelletu uważają, że opał ten nie będzie tańszy. Wszyscy wiemy, o ile wzrosły w ostatnim czasie rachunki za prąd – utrzymanie zakładu produkującego pellet, wiąże się z ogromnymi kosztami, których wiele biznesów może nie udźwignąć. Do tego dochodzi utrzymanie pracowników i zakup surowca, który również jest coraz droższy. 

Zobacz: Od kiedy zakaz palenia pelletem? Do kiedy piece na pellet?

W którym miesiącu pellet może lekko stanieć? 

Możliwe, że w maju 2023 roku ceny opału spadną – będzie na niego mniejszy popyt, więc producenci może lekko je obniżą. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu do tego czasu wygrzebiemy się z bagna kryzysu energetycznego, w którym obecnie wszyscy się taplamy. Wartość pelletu jest niewyobrażalnie wysoka – mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw. Uniezależnienie się od Rosji było konieczne, bo embargo na węgiel jest najmocniejszą formą sprzeciwu na to, co kraj agresora robi Ukraińcom. Rosja była przecież jednym z głównych importerów czarnego złota na świecie. Sankcje, inflacja, ogromny wzrost cen prądu, surowca i certyfikacji, niesprzyjająca Polityka Lasów Państwowych – wszystkie te składniki zgotowały nam te absurdalne ceny pelletu, które do końca tego roku raczej nie spadną. 

W ostatnich latach pellet zyskuje na popularności – zapotrzebowanie na ten opał z roku na rok rośnie. Część ludzi robi to dla środowiska, a część dlatego, że palenie pelletem wychodzi ich korzystniej cenowo (a raczej wychodziło).

Pellet był tańszy od węgla czy ekogroszku, bo jego wartość opałowa jest nieco niższa. Dodatkowo popiół z pelletu jest biodegradowalny, więc nie ma problemu z jego składowaniem – można go wykorzystać jako nawóz do roślin. Kotły na pellet są w większości tak zautomatyzowane, że przez nawet kilka dni nie musimy się przejmować tym, co słychać w kotłowni. Oczywiście, nowej generacji piece na węgiel i ekogroszek również tak działają, ale pelletem według wielu osób pali się po prostu prościej. Za pelletem przemawia również to, że Polska – tak samo jak inne kraje Unii Europejskiej – zobowiązała się do stopniowego odchodzenia od węgla. Jako że nie stanie się to z dnia na dzień, to ludzie, którzy stali przed wyborem piece, postawili na kocioł na pellet, bo jest on przyszłościowy, oswaja nas z ,,nowym” źródłem energii. 

Ciężko odpowiedzieć na pytanie, kiedy pellet jest najtańszy. Logika podpowiada, że w maju przyszłego roku ceny spadną, ale kto wie, co do tego czasu nas czeka? Oby same dobre rzeczy, ale jako realistka obawiam się, że jeszcze nie jedno przykre zaskoczenie związane z rynkiem opałowym czeka nas do końca sezonu grzewczego.

Jakub Nowak
Jakub Nowak
Miłośnik gry na gitarze, skończył studia ekonomiczne, lubi sprawdzać różnego rodzaju produkty w boju.
Sprawdź jeszcze

Popularne