Strona głównaZ ostatniej chwili: nie żyjeMarek Krzykacz nie żyje - na co zmarł? Przyczyna śmierci

Marek Krzykacz nie żyje – na co zmarł? Przyczyna śmierci

Marek “Krzykacz” Pawłowski zmarł niespodziewanie w Sylwestra 2020 roku. Opuścił przedwcześnie żonę Joannę oraz dwoje dzieci (synów Janusza i Dawida). Zostawił też wielu przyjaciół i przede wszystkim wiernych fanów programu Złomowisko PL, którego był bohaterem. Wraz z przyjacielem Edkiem występowali w pierwszych jedenastu edycjach show. Widzowie lubili Marka za pogodę ducha i optymizm. Pokochali jego prostolinijność i niezwykłe poczucie humoru.
Przyczyny śmierci Krzykacza nadal nie zostały podane do publicznej wiadomości, choć niebawem miną dwa lata od kiedy nie żyje. W poniższym tekście przybliżamy wam jego sylwetkę.  Sprawdzamy, co pisze Wikipedia i szukamy informacji na temat tego, jak zmarł i ile miał lat, gdy to się stało.  

Marek Krzykacz – nie żyje, na co zmarł?

O śmierci Marka Krzykacza poinformowała 1. stycznia 2021 roku stacja Discovery Channel Polska na swoim Facebooku. Fani programu stacji, w którym się pojawiał, nie kryli smutku. Śmierć Marka Krzykacza spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Biorąc pod uwagę to, ile miał lat, jego śmierć była prawdziwym zaskoczeniem. Wszyscy szukali przyczyny śmierci, która przyszła tak nagle. Internauci szeroko komentowali to, co się stało. Zastanawiali się też, co dalej z programem. Trudno im było sobie wyobrazić, że po śmierci Krzykacza jeszcze uda się z niego cokolwiek wykrzesać. 

Krzykacz nie chorował, ani mówił publicznie o tym, że ma kłopoty ze zdrowiem. Przyczyny śmierci Pawłowskiego nigdy nie były podane oficjalnie. Nie wiemy, czy było to życzeniem rodziny, czy pojawiły się jakieś inne powody, dla których nie wyjaśniono, na co zmarł. 

Dlatego też o tym, na co zmarł, spekulowano w internecie. Najczęściej pojawiały się plotki mówiące o tym, że miał wylew. W niektórych mediach pojawiły się informacje, że zmarł z powodu kłopotów z układem krwionośnym. 

Pogrzeb Marka Krzykacza odbył się 8 stycznia 2021 roku w kościele św. Kazimierza w Pruszkowie. Pawłowski został pochowany na cmentarzu Wólka Węglowa. Na pogrzebie, oprócz rodziny i przyjaciół, pojawiło się wielu fanów Krzykacza. Nie zabrakło również dziennikarzy. 

Marek Krzykacz – ile miał lat? Co nam powie Wikipedia

Wikipedia nie podaje informacji na temat tego, na co zmarł Marek Krzykacz. Informuje jedynie, że był jednym z uczestników programu Złomowisko PL. Już po śmierci Marka Krzykacza, w lutym 2021 roku, stacja zdecydowała się wyemitować specjalny odcinek poświęcony Krzykaczowi. 

We wrześniu 2021 roku z kolei podała do publicznej wiadomości, że kończy program po wyemitowaniu aż 12 sezonów. Być może Złomowisko PL powróci jeszcze do ramówki, ale na pewno w inne formule. 

Marek Krzykacz – zbiórka

Z uwagi na to, że rodzina Marka Krzykacza nie była zamożna, po jego śmierci założona została zbiórka na nagrobek i pokrycie zobowiązań, które opłacał Marek. Zbiórka miała ustawiony cel na poziomie 100 tysięcy złotych. W ciągu doby udało się zebrać aż 120 tysięcy. Zainteresowanie zbiórką przerosło najśmielsze oczekiwania rodziny. Zbiórka została zamknięta z kwotą nieco ponad 155 tysięcy. 

Po raz kolejny okazało się, że internauci mają wielkie serca i będą wspierać wszystkich tych, którzy na takie wsparcie zasługują. Zgodnie z deklaracją syna Marka, Janusza, z pieniędzy kupi pomnik dla ojca oraz busa, który przyda mu się w pracy (również zbiera złom). Resztę kwoty otrzymać miała wdowa po zmarłym. 

Janusz Pawłowski po śmierci ojca założył własną ekipę, z którą postanowił kontynuować rodzinną tradycję i zająć się zbieraniem złomu. Współpracował z synem Edka, byłego kierowcy Marka Krzykacza. Janusz Pawłowski nie jest aktywny w mediach społecznościowych i nie wiadomo, czym zajmuje się aktualnie. 

Przypomnijmy, że Edwarda los również nie oszczędzał – z powodu cukrzycy stracił nogę na krótko przed śmiercią Krzykacza. Przyjaciele Edka także skorzystali z hojności fanów programu. Zbiórka na protezę nogi osiągnęła dość szybko zakładaną kwotę 50 tysięcy, choć nie obyło się bez hejtu i podejrzeń, że nie jest to prawdziwa zbiórka na pomoc dla Edwarda.

Sprawdź jeszcze

Popularne