Doda i Justyna Steczkowska były skłócone przez długie lata. Ich kłótnie odbywały się na oczach całej Polski i wywoływały istne burze medialne. O co chodzi? Co poróżniło dwie piękne i utalentowane artystki i co sprawiło, że doszło między nimi do pojednania? Tego dowiecie się czytając poniższy artykuł. Zapraszamy!
Zobacz: Justyna Steczkowska bez makijażu – zobacz zdjęcia
Dlaczego Doda i Justyna Steczkowska miały konflikt?
Pewnie niektórzy zastanawiają się o co chodzi z konfliktem Dody i Justyny Steczkowskiej. Cały spór rozpoczął się w 2008 roku, kiedy na antenie TVP2 emitowany był trzeci sezon programu „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Doda od pierwszej edycji była jurorką w tym show, natomiast Justyna Steczkowska została jego prowadzącą właśnie w trzeciej edycji. Trudno wskazać, co konkretnie zapoczątkowało konflikt. Na pewno między innymi to, że prowadząca uparcie zwracała się do Dody po imieniu, zamiast używać jej pseudonimu artystycznego, tak jak by sobie życzyła tego jurorka. Zdaniem Dody było to złośliwe zachowanie, więc odpłacała się nielubianej koleżance z branży. Rabczewska była zgryźliwa dla Steczkowskiej, powiedziała do niej „jesteś trochę głupiutka”, nazwała ją daltonistką i wypomniała wiek. Justyna Steczkowska po latach przyznała, że żałuje udziału w programie, ponieważ musiała się zmierzyć z wieloma nieprzyjemnościami z tego tytułu.
Historyczny konflikt został zażegnany w 2019 roku. Wtedy to Doda, poruszona zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, postanowiła wyjść z inicjatywą i zaapelowała na swoim Instastory do artystów muzycznych z całej Polski, by wszyscy wystąpili we wspólnym koncercie i sprzeciwili się w ten sposób mowie nienawiści i hejtowi. Rabczewskiej zależało na zjednoczeniu wszystkich fanów oraz danie im dobrego przykładu, więc powiedziała, że wyciąga rękę również do Justyny Steczkowskiej, do Edyty Górniak oraz wszystkich osób z branży, które za nią nie przepadają. Relację na Instagramie skwitowała słowami „przekażmy sobie znak pokoju”. O co chodzi? „Znak pokoju” to utwór zespołu Virgin, którego wokalistką była Doda. Piosenkarka wspomniała, że dotarło do niej, iż napisała tekst do tej piosenki wiele lat temu, a nadal niestety jej słowa są bardzo aktualne. Koncert miał miejsce 27 lutego 2019 roku i odbił się szerokim echem w mediach. W wydarzeniu wzięło udział ponad stu artystów, w tym Justyna Steczkowska. Kobietom podały sobie dłonie na zgodę i w ten sposób udało im się zakopać topór wojenny.
W 2022 roku w Sopocie odbył się Polsat SuperHit Festiwal. Drugi dzień muzycznego wydarzenia zakończył się recitalem Dody z okazji dwudziestolecia kariery. Piosenkarka oprócz solowych występów zdecydowała się na duety z czterema artystami. Jednym z zaproszonych gości była Justyna Steczkowska. Kobiety zaśpiewały wspólnie piosenkę „Znak pokoju”. Był to wielki dzień dla fanów obu artystek i ten występ na pewno zostanie na długo w ich pamięci. Internauci gratulowali paniom dojrzałej postawy, niektórzy nawet się wzruszyli słuchając ich występu.
Zobacz: Kuba Borkowski – kto to, wzrost, wiek, Logan Paul, Kuba Wojewódzki, studia, książka, rodzice
Odkąd konflikt został zażegnany piosenkarki ciepło się o sobie wypowiadają w wywiadach. Po występie w Sopocie Justyna Steczkowska powiedziała, że życzy Dodzie wszystkiego najlepszego, żeby się rozwijała oraz żeby jej życie prywatne było szczęśliwe. Ponadto wspomniała, że Doda jest koleżeńska na scenie i dobrze się z nią pracuje. Wokalistka podkreśliła, że piosenka „Znak pokoju” w ich wykonaniu to nie tylko odśpiewanie piosenki z uwagi na trudną drogę, którą przeszły. Doda w podobnym tonie wypowiedziała się o Justynie Steczkowskiej. Artystka twierdzi, że piosenkarka jest bardzo profesjonalna i wspaniale przygotowała drugi głos do „Znaku pokoju”.