Strona głównaPrzemysłCzy pellet stanieje? Kupować czy czekać?

Czy pellet stanieje? Kupować czy czekać?

Nie tylko węgiel podrożał – wzrost cen dotyczy wszystkich źródeł energii. Obecnie za tonę pelletu trzeba wyłożyć ponad 2500 zł. Jakie są prognozy cen pelletu na najbliższe miesiące? Czy pellet stanieje? Sprawdzamy!

Sprawdź tez: Czy ekogroszek stanieje? Prognozy

Cena pelletu – prognozy

Większość z nas stoi przed tym trudnym wyborem – kupować opał czy czekać na spadek cen? Niestety, ostatnie miesiące pokazały nam, że nie warto czekać – ceny węgla, drewna, ekogroszku czy pelletu ciągle rosną. Sezon grzewczy zbliża się wielkimi krokami – możliwe, że w najbliższych dwóch tygodniach będziemy musieli odkręcić nasze grzejniki. Przeważnie było tak, że zimą ceny opału wzrastały, więc całkiem możliwe, że w listopadzie czy grudniu za tonę pelletu będzie trzeba zapłacić kolejne kilkaset złotych więcej. Jednak nie każdy ma możliwość zaopatrzenia się w opał na jesień, zimę i wiosnę jeszcze przed początkiem sezonu grzewczego. Obecnie zakup wystarczającej ilości opału choćby na jeden miesiąc jest dla wielu osób ogromnym wyzwaniem. Wydaje się, że ceny pelletu nie mogą być jeszcze wyższe, jednak kto wie? Może czeka nas kolejna przykra niespodzianka w tym roku?  Specjaliści w prognozach cen pelletu nie przewidują ich spadku – dlaczego? Bo wszystko drożeje – surowiec, produkcja, opakowania… Na to, czy pellet stanieje, ogromny wpływ ma również polityka Lasów Państwowych, przez którą mamy na rynku niedobór drewna, z którego odpadów (głównie trocin) powstaje pellet. 

Zobacz: Oni za tonę węgla płacą 258 zł. Polakowi zawsze wiatr w oczy?

Czy ceny pelletu spadną?

Ludwik Olczyk, który jest właścicielem tartaku Olczyk, w jednym z wywiadów odpowiedział na pytanie, czy ceny pelletu spadną. Uważa on, że ceny pelletu muszą i będą rosnąć. Producent pelletu Olczyk podkreśla, że na prognozy cen pelletu głównie wpływają ceny surowca, czyli drewna, które z miesiąca na miesiąc są coraz wyższe. Do tego trzeba również doliczyć koszta związane z pracą ludźmi, prądem, certyfikatami, urządzeniami. Według niego na rynku nie będzie już więcej biomasy, przez co ceny mogą utrzymywać się na wyższym poziomie. W dodatku coraz więcej ludzi ma w swoich domach kotły na pellet – zapotrzebowanie jest ogromne, a ilość tego opału ograniczona. Biomasą palą również elektrociepłownie – przez to producenci mają mniej surowca do tworzenia pelletu, który chcieliby sprzedawać gospodarstwom domowym. Ludziom opłaca się sprzedawać biomasę – zarabiają na niej podobne pieniądze, co na pellecie, a odchodzą im takie problemy, jak produkcja, zakup maszyn, opłacanie pracowników itp. Według właściciela tartaku Olczyk, pellet w najbliższych miesiącach nie będzie tańszy. 

Ceny pelletu w prognozach nie są zachęcające. Nie dosyć, że pellet nie ma stanieć, to całkiem możliwe, że za chwilę znów podrożeje. Alternatywą dla pelletu z drewna iglastego czy liściastego (którego ceny są bardzo wysokie) jest agropellet lub pellet z łusek słonecznika. Agropellet powstaje z odpadów rolnych – na przykład ze słomy. Te rodzaje pelletu są mniej wydajne, jednak (jeszcze) nie kosztują prawie 3000 zł za tonę. Ich wartość opałowa jest niższa, ale wiele osób pali agropelletem czy pelletem z łuski słonecznika i nie narzeka. Z ich spalania powstaje więcej popiołu, ale jest on biodegradowalny – można wykorzystać go jako nawóz do roślin, więc nie ma problemów z jego składowaniem. Czy taki pellet stanieje? W rolnictwie ceny również bardzo szybko rosną więc najprawdopodobniej agropellet nie będzie kosztował już tyle, co kiedyś.

Fora internetowe są pełne pytań: Czy ceny pelletu spadną? lub Czy pellet stanieje? Kryzys energetyczny od kilku miesięcy zajmuje nasze głowy, a im bliżej sezonu grzewczego, tym więcej o nim myślimy. Najpierw głośno było o wzroście cen gazu, później węgla, następnie drewna i pelletu. W ostatnich latach bardzo dużo ludzi zainwestowało w kotły na pellet – opał ten jest bardziej ekologiczny od węgla i ekogroszku, a w dodatku jest (a raczej był) tańszy. Świat stanął na głowie i na razie nie zapowiada się, że wrócimy do normalności. Odcięcie się od kraju agresora, inflacja i nowa polityka Lasów Państwowych sprawiły, że opał jest tak drogi, jak nigdy dotąd. Od 21 września 2022 roku można składać wnioski o dodatek do pelletu – wynosi on 3000 zł. Nie jest to może kwota, która nas ratuje, ale lepsze coś, niż nic i skoro jest taka możliwość, to warto z niej skorzystać. 

Jakub Nowak
Jakub Nowak
Miłośnik gry na gitarze, skończył studia ekonomiczne, lubi sprawdzać różnego rodzaju produkty w boju.
Sprawdź jeszcze

1 KOMENTARZ

  1. Znajomy właściciel dużego tartaku jest obudzony ceną pelletu, twierdzi, że zrzyny które sprzedaje do jego produkcji, nie zmieniły ceny od długiego czasu. Sama produkcja również nie generuje takich kosztów, żeby cena szybowała tak do góry. M3 kantówki struganej i suszonej kosztuje 2500zł, to gdzie tu sens gdzie logika? Pan Poczuł i jemu podobni, chcą po prostu wykorzystać sytuację i się dorobić kosztem ludzi

Popularne