Serio nie wiesz co to znaczy? Yikes! A tak na serio to pozwól, że stanę się Twoją tłumaczką języka pokolenia Z. Z tego artykułu dowiesz się, jakie jest tłumaczenie i definicja yikes – zapraszam do lektury!
Yikes – co to znaczy?
Yikes – co to za słowo? Jaka jest jego definicja i tłumaczenie? Yikes pochodzi (oczywiście) z języka angielskiego. W dosłownym tłumaczeniu znaczy: ojej/jej/aj. Jednak sama definicja mało Ci da – pozwól, że pokażę Ci, co to yikes w praktyce.
Wyobraź sobie, że jesteś po rozstaniu. Takim, które niesie za sobą smród wstydu, że ktoś taki Cię zauroczył. Jest sobota rano, a Ty budzisz się z kacem po piątkowej imprezie z dziewczynami. Patrzysz na telefon, a tam seria wiadomości, które wysłałaś do swojego ex. Czujesz wielką falę gorąca – nie wytrzymujesz i dzwonisz na video do przyjaciółek, żeby im o tym powiedzieć:
- Laski, ale odwaliłam. Wstaję i biorę telefon, a tam seria gorzkich żali do Patryka.
- Coo, żartujesz? Yikes!! I co teraz?
Właśnie takie jest znaczenie i definicja słowa yikes. Używa się go najczęściej w sytuacjach, w których jesteśmy czymś bardzo zdziwieni. Dużo osób używa yikes, żeby podkreślić, że coś jest cringowe. Czyli jakie? Co to znaczy cringe? Tym mianem określa się jakieś żenujące sytuacje. Na przykład: jedziesz autobusem i nagle kichasz, a część zawartości Twojego nosa trafia na Panią, która siedzi obok Ciebie – to właśnie jest cringowa sytuacja. Yikes idealnie podkreśla poziom żenady jakiegoś zdarzenia.
Jeśli nadal nie bardzo rozumiesz, co to znaczy yikes, to podrzucam jeszcze kilka przykładów, które rozjaśnią Ci znaczenie tego słowa
- Yikes, Maja Staśko zawalczy na High League!
- – Spałam dzisiaj tylko 3 godziny.
– Yikes!
- – Zgubiłem telefon…
– Yikes! I co teraz? Masz jakiś zastępczy?
- Jak zobaczyłam zdjęcie Patryka z jego nową dziewczyną, to miałam takie yikes…
- Yikes, śniło mi się, że wygrałam w totka.
Yikes, mood, vibe – co je łączy?
Znajomość języków obcych w naszych czasach jest kluczowa. Dzięki niej możemy randkować z ludźmi z Erasmusa, więcej zarabiać czy oglądać memy spoza naszego polskiego podwórka. Nie będę się rozwodzić nad wszystkimi korzyściami, jakie płyną ze znajomości innych, niż nasz język – skupię się na jednej.
Czasem jest tak, że jakieś angielskie słówko oddaje w 100% to, co chcemy przekazać. I nie ma opcji zastąpienia go, jego polskim tłumaczeniem, bo ono po prostu nie pasuje. Według mnie taki niezastąpiony wydźwięk ma między innymi właśnie yikes. Yikes daje całkiem inny klimat niż ojej. Inny, czyli jaki? Mocniejszy i prześmiewczy – ojej w sobie tego nie ma.
To samo dotyczy słowa mood, które po polsku znaczy: nastrój, atmosfera, samopoczucie. Kiedy ktoś wysyła znajomym zdjęcie rozlanej kawy w poniedziałkowy poranek, która na dodatek znajduje się częściowo na jego nowych spodniach, to podpisanie go mood, w 100% odda beznadzieje tej sytuacji. Pisząc, ale nastrój albo beznadziejne samopoczucie mam teraz całkowicie zepsujemy ten memiczny obraz poniedziałku.
To samo dotyczy słowa vibe, które po polsku znaczy wibracje, aura, klimat lub dogadywać się. Kiedy poznajemy kogoś fajnego, to mówimy, że czujemy z nim vibe. Oznacza to, że jest między nami coś, co powoduje, że dobrze nam się rozmawia i łatwo nam się dogadać. Nie każdy czuje wibracje albo wierzy w aurę – są ludzie, którzy uważają te słowa za zbyt wróżkowe. Vibe idealnie oddaje dobry przepływ energii, bez konieczności wchodzenia w jakieś czakry czy inne tego typu kwestie.
Nie wiem, czy zrozumiałaś mój wywód o yikes, vibe i mood, ale mam nadzieje, że wiesz już chociaż, co znaczy yikes i jak go używać. Jeśli jednak udało Ci złapać mój tok myślenia, to daj znać w komentarzu, czy jest jeszcze jakieś słowo w angielskim, które ciężko jest zastąpić naszym polskim odpowiednikiem 🙂
Sprawdź: