Jeśli wpisujesz w wyszukiwarkę jakiś numer telefonu, którego nie masz w kontaktach, to wiedz, że nie jesteś sam/a – prawie wszyscy to robimy, wielu ludziom po prostu głupio jest się przyznać. Dla części osób jest to dziwaczne zachowanie, bo dlaczego by po prostu nie odebrać? Cóż, każdy z nas po prostu nie odbierze z różnych powodów – ja na przykład sprawdzam w ten sposób czy nie olałam właśnie jakiegoś urzędu, bo myślałam, że dzwoni do mnie (po raz 10 w tym tygodniu) ktoś z fotowoltaiki. Bo ile można tłumaczyć, że mieszkam w bloku, więc cały zabieg zakładania paneli nie ma sensu? Wiadomo, to ich praca, ale nadal wzbudza to we mnie lęk i złość, przez które czekam, aż skończy się połączenie, żeby później wygooglować ten numer. Ostatnio w sieci jest całkiem sporo pytań pt.: Co to za numer 41 336?
Co to za numer 41 336?
Na pewno nie ten z filmu Ring – nie obawiaj się więc głuchego telefonu i 7 dni na zakończenie wszystkich swoich spraw. Tak btw. jest to chyba najstraszniejszy horror, jaki widziałam i nie powiem – głuche telefony budzą we mnie duże napięcie. Ludzie na forach piszą, że możliwe, że jeśli nieustannie dzwoni do Ciebie ktoś z numerem 41 336 76 XX lub 41 336 75 XX (końcówka może być różna), to zapewne odebranie jest równoznaczne z zaakceptowaniem jakiejś zgody marketingowej, po której będą zasypywać Cię wiadomościami. Część internautów pisze, że może to telemarketerzy działający na zlecenie NFZ. Garstka osób jest przekonana, że są to jacyś oszuści – wiesz coś w stylu podaj swój PESEL, numer dowodu i karty, a my dostarczymy Ci coś ekstra. Teraz jest bardzo głośno o oszustwach na Vinted czy OLX – moja znajoma dała się wrobić i straciła 1000 zł. Złodzieje stosują już takie metody, że ciężko jest nam wyczuć przekręt – zwłaszcza jeśli głowę zaprząta nam milion innych spraw. Nie znam więc dokładnej odpowiedzi na pytanie Co to za numer 41 336…? Większość ludzi, do których też ktoś z tego numeru próbuje się dobić, nie odbiera.
Internet – raj introwertyków vs telefon od 41 336
Męczy mnie już to gadanie ze wszystkich stron, jaki to Internet nie jest zły i jak pierze ludziom głowy – mówią to najczęściej osoby, które same siedzą godzinami na portalach informacyjnych czy plotkarskich. Internet jest super i jest rajem dla introwertyków – dzięki niemu nie musimy chodzić do biura i wdawać się w X interakcji z ludźmi, bo home-office. Możemy zrobić zakupy bez konieczności włóczenia się pół dnia po galeriach w poszukiwaniu dobrego rozmiaru. Internet to też Skype, Zoom i Google Meet, czyli studia i rozmowy o pracę w swoich czterech ścianach.
Ja kocham Internet i nie wyobrażam sobie bez niego życia – zaoszczędził mi masę nerwów i czasu, który musiałbym przeznaczyć na dojazdy do różnych miejsc. W gadanie przez telefon umiem, ale tylko z niektórymi osobami – odbieranie nieznanego numeru zawsze powoduje u mnie lekki wyrzut kortyzolu, dlatego super, że w naszych czasach możemy po prostu udać, że nie słyszymy, że ktoś dzwoni i później sprawdzić co to za numer (41 336 na przykład hehe).
Pandemia sprawiła, że wiele osób poczuło jeszcze większą chemię z Internetem – pokochaliśmy zdalną pracę i studia. Powrót do normalności u wielu powodował skręt żołądka. Sprawdzanie różnych rzeczy w sieci jest dla nas już całkowicie naturalne – Ci którzy prawią morały w stylu: kiedyś to było trzeba się naszukać żeby coś znaleźć, teraz młodzież jest leniwa i idzie na łatwiznę, zdecydowanie utknęli w poprzednim stuleciu. Nie rozumiem gloryfikacji życia bez nowych technologii, bo to one odpowiadają za ważne odkrycia w świecie nauki, za mądre rozwiązania, które pomagają w działaniach na rzecz środowiska czy za powstawanie nowych leków, które ratują ludzi. Nawet to, że możemy nie odbierać głupiego telefonu, zanim nie sprawdzimy co to za numer 41 336 – Internet to plasterek na nasze lenistwo, lęki społeczne i ciekawość. Jeśli kolejny raz, ktoś z powyższego numeru do Ciebie zadzwoni, a Ty zbierzesz się na odwagę i odbierzesz, to daj znać w komentarzu, kto kryje się po drugiej stronie 🙂
Zobacz też: