Strona głównaPrzemysłZa 5 miesięcy ekogroszek może kosztować 50 % mniej

Za 5 miesięcy ekogroszek może kosztować 50 % mniej

Ceny ekogroszku są przygnębiające – wszyscy o tym wiemy i chyba nie ma co się w tym temacie powtarzać. Skupmy się na przyszłości – czy ekogroszek stanieje? Czy jest co liczyć na choćby częściowy powrót do rzeczywistości? 

Zoaszczędź już teraz: Najtańszy pellet z dostawą – sprawdzamy 5 najtańszych ofert

Przyszłość energetyki, czyli wróżenie ze szklanej kuli

Logika podpowiada, że wraz z końcem okresu grzewczego ceny spadną. Jednak mam wrażenie, że dożyliśmy czasów, w których logika niewiele znaczy – przynajmniej nie dla ludzi, którzy mają w tym kraju jakąś moc sprawczą. Na eskalację wojny w Ukrainie wpływu nie mieliśmy, jednak nasz rząd mógł choćby częściowo przygotować się tego, co będzie po nałożeniu embarga na rosyjski węgiel. Sankcja ta była bez wątpienia potrzebna, bo najbardziej zabolała kraj agresora – był on bowiem jednym z głównych importerów węgla na świecie. Jednak sezon grzewczy już się rozpoczął, a my nadal nie mamy rozsądnego planu i alternatyw. 

Zobacz: Najtańszy ekogroszek workowany, który można kupić TERAZ

Kryzys energetyczny sprawia, że przewidywanie ceny ekogroszku za 5 miesięcy jest trudne. Gdyby nie tragedia na Ukrainie i szalejąca inflacja, to moglibyśmy powiedzieć, że w marcu 2023 roku ceny ekogroszku na pewno spadną – może nie o 50%, ale na pewno byłyby obniżki. Od maja do października ekogroszek był najtańszy, bo po prostu był na niego mniejszy popyt. W 2023 roku zapotrzebowanie w tym okresie również spadnie, ale czy ceny również? Chciałoby się powiedzieć, że tak, ale teraz ciężko jest przewidywać, co będzie za miesiąc czy dwa, a co dopiero za pięć. 

Obecnie wszystko stanęło na głowie i jak na razie nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie ma się coś zmienić. Jest panika – ludzie walczą o węgiel i ekogroszek na PGG, bo ceny są tam jeszcze w miarę znośne, a w dodatku alternatywy z Indonezji czy Kolumbii są dla nas ciężkie do zaakceptowania. Składy nie chcą kupować tych ,,nowości”, dlatego dysponują tym, co jeszcze mają. Przez to podwyższają ceny, bo po prostu wiedzą, że trudności w zdobyciu czarnego złota na PGG w końcu doprowadzi ludzi do ich sklepu – czymś palić przecież musimy. 

Są ludzie, którzy uważają, że za 5 miesięcy czeka nas spadek cen ekogroszku nawet o 50%. Jednak ja nie jestem taką optymistką, bo mam już dosyć przykrych niespodzianek – wolę się na nic nie nastawiać, dzięki czemu nie poczuję znów rozczarowania. W marcu ceny ekogroszku mogą jeszcze nie być aż tak korzystne – myślę, że takim mianem będzie można je nazwać, dopiero gdy sezon grzewczy się zakończy, czyli w kwietniu lub maju.

Sprawdź jeszcze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Proszę wpisać swoje imie

Popularne