Niezaprzeczalny rozwój rodzimego kina sprawia, że każdego roku widzowie mają okazję oglądać na dużym ekranie co najmniej kilka znakomitych premier. Kontynuowanie swojej kariery w europejskim świecie filmu to dla większości polskich aktorów i aktorek kolejny etap kariery. Nieliczne gwiazdy próbują swoich sił za oceanem, jednak rezultaty są najczęściej przeciętne. Które postaci ze świata polskiego filmu odnalazły się w USA?
ABC: Alicja Bachleda-Curuś
Alicja Bachleda-Curuś rozpoczynała swoją karierę filmową z przytupem, wcielając się w rolę Zosi oraz Biruty w filmowych adaptacjach Pana Tadeusza (1999) oraz Syzyfowych prac (2000). W późniejszych latach jej kariera w Polsce wyhamowała i aktorka na kilka lat zniknęła z rodzimej sceny. Bachleda-Curuś w pierwszej połowie nowego tysiąclecia próbowała swoich sił w produkcjach niemieckich i francuskich, lecz role te nie przyniosły jej większej sławy. Wszystko zmieniło się w momencie premiery amerykańsko-irlandzkiego filmu Ondine (2009), który stał się początkiem rozpoznawalności polskiej aktorki w świecie. Zasługą tego był nie tylko kunszt Bachledy-Curuś, ale również jej romans z poznanym na planie Colinem Farrellem. Para od razu szumnie wkroczyła na salony Hollywood, a efektem ich związku jest urodzony w 2009 roku syn – Henry Tadeusz. Relacja nie przetrwała próby czasu i zakończyła się po trzech latach. Od tego momentu Alicja Bachleda-Curuś praktycznie zniknęła z amerykańskiego świata filmu, jednak jej nazwisko wciąż kojarzone jest z międzynarodową karierą aktorską.
W parku Gorkiego: Joanna Pacuła
Polscy aktorzy za granicą z reguły próbują różnych sposobów na wybicie się w świecie filmu. Dotyczy to również Joanny Pacuły, która w latach 80. XX wieku kontynuowała swoją karierę w amerykańskich produkcjach. Według niektórych głosów, szansa podboju Hollywood – jaką otrzymała Pacuła – była w głównej mierze zasługą Romana Polańskiego, będącego wówczas jej partnerem. Polska aktorka otrzymała nominację do Złotego Globu za swoją rolę w filmie Park Gorkiego (1983), a możliwość występowania u boku Stevena Seagala umożliwiła jej rola w Wybrańcu śmierci (1990). Kariera Pacuły mogła potoczyć się znacznie bardziej efektownie, gdyby nie pokaźna ilość ról odrzuconych przez aktorkę w filmach, które po latach zyskały status kultowych. Mowa tu głównie o 9 i pół tygodnia oraz Nagim instynkcie, w wystąpieniu których polska aktorka zrezygnowała ze względu na obecność odważnych scen erotycznych. Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że obu wymienionym produkcjom towarzyszyły w momencie premiery równie ogromna ilość kontrowersji, jaką polscy widzowie mogą pamiętać choćby w związku z Dziewczynami z Dubaju oraz 356 dni. Przy wyraźnych różnicach w jakości filmów – na korzyść dwóch pierwszych rzecz jasna.
Katarzyna Figura – znana nieznana
Niewiele osób pamięta również, że swoich sił za oceanem próbowała Katarzyna Figura. Polską seksbombę trudno oczywiście nazwać mało rozpoznawalną postacią, jednak jej kariera międzynarodowa może posłużyć definicję tego, jak radzą sobie polscy aktorzy w USA. Kariera Figury za oceanem rozpoczęła się obiecująco w 1992 roku, kiedy to wygrała casting do głównej roli w pamiętnym Graczu Roberta Altmana. Wówczas zrezygnowano jednak z jej usług, tłumacząc ten fakt niewielką rozpoznawalnością Polki w USA. W późniejszych latach otrzymała kilka epizodycznych ról w amerykańskich produkcjach, lecz na tym jej kariera za oceanem się zakończyła. Polska aktorka ma czego żałować, ponieważ po powrocie do kraju wielu krytyków przypięło jej podobną „łatkę”, jaką w ostatnich latach otrzymała między innymi Katarzyna Warnke. Obie artystki, pomimo niezaprzeczalnego talentu aktorskiego, zaczęły być bowiem w sposób krzywdzący utożsamiane z rolami wyuzdanych i wulgarnych kobiet.
Polski aktor w Hollywood stał się synonimem, niestety, całkowitej klęski i niepowodzenia. Nasz kraj może poszczycić się wieloma znakomitymi artystami świata filmu (reżyserzy, a zwłaszcza operatorzy i operatorki filmowe), jednak większość z nich wolała kontynuować swoją karierę w granicach kontynentu europejskiego. Nic w tym dziwnego, bo od momentu zyskania sławy w USA przez Apolonię Chałupiec, żaden aktor nie mógł dorównać jej karierze. Pola Negri (1897–1987), bo takim pseudonimem posługiwała się najbardziej rozpoznawalna polska aktorka w USA, do dziś może uchodzić za jedyną artystkę, która za oceanem odniosła realny sukces.