Adam Torbicki jest wybitnym polskim kardiologiem i specjalistą od chorób wewnętrznych. W 1978 roku ukończył Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Warszawie. Przez kilka lat zresztą był wykładowcą na tej uczelni. W 2000 roku otrzymał tytuł profesora nauk medycznych, pisząc pracę habilitacyjną zatytułowaną Echokardiografia dopplerowska u chorych z przewlekłymi schorzeniami płuc. Obecnie Adam Torbicki jest kierownikiem Kliniki Krążenia Płucnego i Chorób Zakrzepowo-Zatorowych Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku. To tam wraz z żoną zamieszkał kilka lat temu. Decyzja o przeprowadzce Torbickich z Warszawy odbiła się w mediach szerokim echem. Prywatnie bowiem profesor jest mężem znanej dziennikarki i filmoznawczyni, Grażyny Torbickiej.
Należy do Polskiej Akademii Umiejętności i prowadzi działalność naukową jako wykładowca. Jest członkiem Rady Naukowej Instytutu Kardiologii i Instytutu „Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka” oraz koordynatorem polskich rejestrów zatorowości płucnej i nadciśnienia płucnego ZATPOL i PHPOL.
W 2017 roku znalazł się na liście 100 najbardziej wpływowych osób w dziedzinie medycyny – zajął 21 miejsce. To dość wysoka lokata, biorąc pod uwagę to, że prof. Torbicki nie działa w mediach i nie udziela zbyt wielu wywiadów.
Adam Torbicki – młody
Adam Torbicki poznał swoją żonę w czasie badania lekarskiego, które było jej potrzebne do egzaminu na prawo jazdy. Gdy zobaczyła Torbickiego, była zła, że jest zbyt młody, by jej pomóc. Oczekiwała, że pojawi się specjalista z siwą brodą – w końcu potrzebowała wykonać echo serca, które było jej zdaniem poważnym badaniem. To był rok 1980. Już w kolejnym para stanęła na ślubny kobiercu.
Torbiccy do dziś pamiętają, gdzie byli na pierwszej randce. Wybrali się do kina na film Manhattan. Oboje wspominają, że od samego początku bardzo dobrze się dogadywali, choć nie spodziewali się, że pierwsze spotkanie przyniesie im miłość na całe życie.
Grażyna Torbicka jest o 6 lat młodsza od swojego męża. Gdy za niego wychodziła miała dopiero 22 lata. Jej mama, Krystyna Loska, miała obawy, czy to nie nazbyt młody wiek na zamążpójście. Te jednak nie potwierdziły się, bo Torbiccy są jednym z najbardziej wzorowych małżeństw naszego rodzimego show biznesu.
Grażyna Torbicka, nim związała się ze swoim mężem, poznała Adama Nawałkę, który był dobrze znany jej ojcu, Kazimierzowi Losce. Rodzice dziennikarki myśleli, że to z nim zwiąże się ich córka. Jednak po latach Grażyna Torbicka powiedziała, że ją i Nawałkę łączyła jedynie serdeczna więź, ale nie byli w związku uczuciowym.
Adam Torbicki – rodzeństwo, rodzice, ojciec
Rodzice Adama Torbickiego również pochodzą ze środowiska medycznego. Mama kardiologa, która zmarła w 2021 roku, była profesorem pediatrii. Zaś to właśnie ojciec Torbickiego zalecił młodej Grażynie Losce dodatkową konsultację kardiologiczną, dzięki której poznała swojego przyszłego męża. Właśnie u Ryszarda Torbickiego (ojciec Adama) robiła badania potrzebne jej do tego, by zdawać egzamin na prawo jazdy.
Rodzina prof. Torbickiego nie jest bliżej znana w mediach. Wiemy jedynie o tym, czym zajmowali się rodzice lekarza, ale czy w ogóle ma rodzeństwo, nie wiadomo.
Adam Torbicki – dzieci
Adam i Grażyna Torbiccy nie mają dzieci. Dziennikarka w jednym z wywiadów powiedziała, że komentarze na temat tego, że są bezdzietni, to dla niej niezwykle bolesna sprawa. Przyznała, że zawsze trudno było jej się do nich odnosić i nie chce prowadzić dyskusji na ten temat. Każdy, nawet osoby publiczne mają prawo do zachowania prywatności i mogą nie chcieć odpowiadać na część pytań, które zadają im dziennikarze. Z czasem dziennikarze przestali zadawać pytania o to, dlaczego w ich małżeństwie nigdy nie pojawiły się dzieci.
W ostatnim czasie prof. Torbicki dwukrotnie padł ofiarą oszustwa. Dwie firmy sprzedające suplementy wykorzystały jego wizerunek i podały, że Adam Torbicki poleca sprzedawane przez nie specyfiki. Lekarz przyznał, że nie korzysta z mediów społecznościowych, więc sam o niczym nie wiedział. Gdy był młody, nie było do nich dostępu, a teraz nie są mu zupełnie potrzebne. Wraz z ich rozwojem XXI wiek przyniósł sporo zagrożeń – między innymi bezprawne wykorzystanie wizerunku osób, które mają autorytet lub po prostu są popularne do reklamowania określonych produktów. O tym, że jego twarz reklamuje produkty, które nie są dopuszczone do obrotu aptecznego, dowiedział się od przypadkowych osób. Po tym wydał oświadczenie i powiadomił prokuraturę. Sprawa nie trafiła jednak na salę sądową z uwagi na niską szkodliwość społeczną popełnionego czynu.