Najpierw wszedł dodatek do węgla, później do pelletu, gazu i innych źródeł ogrzewania. Jednak kryzys energetyczny to również wysokie ceny prądu. Przez to Lewica proponuje 2500 zł dodatku na zakup AGD. O co chodzi? Kto ma szansę go dostać? Sprawdzamy!
Sprawdź: Najtańszy ekogroszek workowany, który można kupić TERAZ
2500 zł na lodówkę?
Ceny prąd idą w górę w zawrotnym tempie. Wiele biznesów musiało się zamknąć przez tak ogromny wzrost rachunków. Ludzie w swoich domach również zaczęli zwracać większą uwagę na gaszenie świateł, wyłączanie telewizora czy komputera.
Naprzeciw kolejnym problemom związanym z kryzysem energetycznym, wychodzi Lewica – partia zaproponowała dopłaty do energooszczędnego sprzętu AGD. Dla kogo? Dla najbardziej potrzebujących nowych urządzeń gospodarstw domowych. Na pierwszy rzut oka zdaje się to być trochę dziwny dodatek, jednak stare sprzęty (np. lodówki) są ogromnymi pożeraczami prądu. Szacuje się, że zużywają go nawet dwa lub trzy raz więcej, niż nowsze ich odpowiedniki.
Są głosy sprzeciwu – część osób uważa, że to nie rozwiąże problemu, a spowoduje tylko wzrost cen w sklepach ze sprzętem AGD. Sporo internautów twierdzi, że wiele mieszkań, które kwalifikowałyby się do dodatku i tak ma wiele braków, przez co ich rachunki i tak znacząco się nie zmniejszą – to tak jakby przyklejać plaster na ranę, która ewidentnie nadaje się do szycia.
Zobacz: Ekogroszek nie spala się całkowicie – 20% więcej kosztów
Jednak jest wiele osób, które z entuzjazmem podeszły do pomysłu Lewicy. Kto by nie chciał dostać 2500 zł na nową lodówkę czy zmywarkę? Jednak płacimy podatki, które nie zawsze rozporządzane są w korzystny dla nas sposób – np. 70 milionów zł na wybory, które się nie odbyły albo 1,6 miliona złotych na ławki patriotyczne.
Dodatek do AGD nie rozwiąże problemu rosnących cen prądu. Jednak nowszy sprzęt w jakimś stopniu wpłynie na wysokość naszych rachunków. Nie możemy zadziałać u źródła, więc szukamy różnych rozwiązań, które przez swoją mniejszą ,,moc sprawczą” jednym podobają się bardziej, a innym mniej.
Plan jest taki: wesprzeć najbardziej potrzebujące gospodarstwa domowe, które przez stary sprzęt, płacą większe rachunki. Jeszcze nie wiadomo, jak miałyby wyglądać kryteria przyznawania tego świadczenia i w jaki sposób byłoby ono wypłacane. Daj znać w komentarzu, co myślisz o dodatku do AGD – strzał w dziesiątkę, czy raczej bezsens?