Życie rzuca współczesnym mężczyznom coraz to trudniejsze wyzwania. Wszystko wokół pędzi, a my próbujemy nadążyć, odnaleźć się w tym chaosie. Do tego jeszcze dochodzi chęć odnoszenia sukcesów zawodowych i prywatnych. Nie należy zapominać, że potrzeba wypoczynku jest równie istotna. W tak napiętym grafiku każda sekunda dla siebie jest na wagę złota. Stąd buzz cut – propozycja fryzury dla chcących wyglądać dobrze i ceniących sobie każdą dodatkową minutę spędzoną w łóżku. Dla kogo będzie najlepsza, czy ukryje zakola, czy jasne włosy są odpowiednie i czy Drake zapoczątkował całą modę z nią związaną?
Buzz cut – co to? Dla kogo to fryzura?
Ale zacznijmy od tego co to właściwie jest ten buzz cut? Jest to rodzaj fryzury tzw. “na żołnierza” lub, ze względu na nieco zawadiacki wygląd, “na bad boya”. Do jego wykonania wystarczy zwykła maszynka do strzyżenia. Fryzura charakteryzuje się bardzo krótkim, aż do skóry głowy, cięciem. W zależności jej rodzaju, włosy są albo takiej samej długości na powierzchni całej głowy lub dłuższe na górze i krótsze na dole. Przy tym drugim typie ważny jest “fade”, to on sprawia, że fryzura jest dopasowana do urody, oraz że wygląda bardziej interesująco. A co to takiego? Fade to technika przycinania włosów na bokach i z tyłu głowy, polegająca na stopniowym, płynnym przejściu od najkrótszych włosów u dołu do tych gęstszych na czubku. Jest to dość trudna technika, a dobrze wykonany stopniowany jest gładko, bez widocznych schodków. Dodatkowo ciekawym, przykuwającym akcentem, na który decydują się panowie, jest cięcie z zaznaczonym przedziałkiem, czyli z kreską wygoloną wzdłuż boku głowy.
Buzz cut jest praktyczny i nie wymaga wkładania żadnego wysiłku w stylizację, bo właściwie nie ma zbyt wiele do układania. Pielęgnacja także nie należy do skomplikowanych, ważne by utrzymywać skalp w dobrej kondycji. To znaczy, żeby myć skórę głowy dobranym do naszych potrzeb szamponem i dbać o jej odpowiednie nawilżenie. Niestety, aby utrzymać fryzurę w pożądanym stanie, należy regularnie ją odświeżać. Częstotliwość zależy od tego jak szybko rosną włosy, możliwe jest, że ponowne strzyżenie będzie konieczne po około dwóch tygodniach.
Dla kogo ten typ fryzury będzie najlepszy? Buzz cut pasuje do wielu typów urody. Z pewnością będzie dobrze wyglądał na osobach z owalnym czy prostokątnym kształtem twarzy. Jest idealny przy podkreślaniu wyraźnie zaznaczonych rysów twarzy i kości policzkowych, ale niestety może też wyeksponować niedoskonałości, które raczej wolelibyśmy ukryć. Przy tak krótkim cięciu widoczne będą choroby skóry głowy, krosty czy blizny, a także uwydatnione mogą zostać skrzywienia czaszki oraz odstające uszy.
Typ włosów i ich kolor nie ma większego znaczenia. Buzz cut sprawdzi się dla grubych i cienkich, prostych i kręconych oraz dla tych czarnych jak i blond. Jasne włosy oraz buzz cut nosiły (i wyglądały przy tym korzystnie) takie sławy jak: Joe Jonas, Zayn Malik, Justin Bieber i Eminem.
Buzz cut a zakola
Przy nieco obniżonej samoocenie zakola mogą stać się zawstydzajacym problemem. Wbrew pozorom, zapuszczenie posiadanych jeszcze włosów i próba ukrycia nimi ubytków nie jest najlepszym pomysłem. Podkreśli to zmagania z przerzedzeniem się czupryny, a w przypadku niewystarczającej ilości włosów po prostu nie zadziała. Rozwiązaniem są krótkie fryzury, im krócej tym lepiej. Taki buzz cut z wysokim stopniowaniem (wysokim fade), sięgającym aż do miejsca łysienia, sprawdzi się o niebo lepiej w maskowaniu zakoli.
Dodatkowo, jeśli należysz do tych szczęśliwców posiadających zarost, może warto rozważyć zapuszczenie brody. Buzz cut doskonale się z nią komponuje i jednocześnie to ona, a nie zmniejszająca się ilości włosów na głowie, będzie koncentrować uwagę innych.
Buzz cut – Drake zapoczątkował?
Czy Drake, raper z Kanady, jest odpowiedzialny za zaistnienie tej fryzury? Nie koniecznie. Buzz cut jest ukorzeniony w militarnym fryzjerstwie. Zawodowi żołnierze zmuszeni są do obcinania włosów na krótko, głównie ze względu na higienę i minimalizowanie ryzyka związanego z wszami. Przy okazji jest to też, niewątpliwie, fryzura bardzo wygodna.
Również poza wojskiem buzz cut cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mężczyzn. Dzięki swojej funkcjonalności szczególnie upodobali go sobie panowie prowadzący aktywny styl życia i sportowcy. Noszą go też ci, którzy stawiają na elegancję i prostotę.
Drake może i nie był pierwszym, który nosił buzz cut, jest jednak z nim mocno kojarzony. A szczególnie z kreską wygoloną na linii włosów, wyglądającą niczym blizna. Ta zmieniła się później, przy okazji wydania albumu Certified Lover Boy, w serduszko. Co rozpropagowało modę na takie włosowe eksperymenty, a u barberów i fryzjerów męskich zrobiło się trochę głośniej o wygalaniu wzorów we włosach.
Sprawdź:
