Kryzys energetyczny trwa nie tylko w Polsce – Rosja eksportowała swoje surowce do wielu krajów Unii Europejskiej. Przez eskalację wojny w Ukrainie, której wynikiem są absurdalnie wysokie ceny węgla, ropy i gazu, cierpi między innymi nasz zachodni sąsiad. Jaka jest obecnie cena prądu w Niemczech? Sprawdzamy!
Zobacz: Płyta indukcyjna – ile zużywa prądu? Zużycie roczne
Cena 1 kWh prądu w Niemczech
Obecnie głównym źródłem energii w Niemczech jest węgiel. Przez ogromny wzrost cen gazu, czarne złoto znów stanęło tam na podium. Mimo wszystko gaz jest tam nadal jednym z głównych surowców wykorzystywanych do produkcji energii, a niestety – jego ceny wzrastają o wiele szybciej, niż węgla. Rodzina spod Berlina podzieliła się z jedną z niemieckich gazet tym, o ile wzrosły im rachunki za gaz – z 143 euro podskoczyły do 1513 euro… Mimo zmiany dostawcy, ich opłaty i tak podskoczyły niemal pięciokrotnie, bo do 700 euro.
Przez wzrost wartości gazu ziemnego, ceny prądu w Niemczech biją rekordy – odchodzenie od rosyjskiego gazu, podwyżki w Norwegii, problemy z Nord Stream I i II, embargo na rosyjski węgiel nałożyły się na siebie (wraz z wieloma innymi czynnikami) i zafundowały Niemcom nawet dziesięciokrotny wzrost rachunków za gaz.
Jak to wygląda w przypadku samego prądu? Jaka jest cena 1 kWh prądu w Niemczech? 0,56 euro za kWh. W tym samym czasie rok temu prąd kosztował tam 0,31 euro za kWh. Dlaczego podwyżki cen prądu nie są tak wysokie, jak gazu? Bo prądu nie produkuje się tam tylko z tego surowca – jest jeszcze wcześniej wspomniany węgiel, energia z elektrowni jądrowych oraz źródeł odnawialnych.

Cena prądu w Niemczech, a cena prądu w Polsce – jak bardzo się różnią?
Ceny prądu w Niemczech są wyższe w porównaniu do naszych, ale w Polsce kolorowo również nie jest. W 2023 roku ma być podobno jeszcze gorzej, przez co rządu planuje zamrozić ceny na poziomie tych tegorocznych. Jednak będą limity, w których nie każdy się zmieści – za nadwyżki będziemy płacić w obowiązujących obecnie cenach. Ludzie już mają problemy z opłaceniem rachunków, a przecież zaraz dojdą nam jeszcze opłaty z tytułu ogrzewania. W tym momencie wiele biznesów stoi już na skraju bankructwa – wszystko podrożało, ale nośniki energii poszły w górę najbardziej (44,2% w porównaniu do września 2021 roku).
Zobacz:
Cena 1 kWH prądu w Niemczech jest jak na razie wyższa niż u nas – w Polsce 1 kWh kosztuje obecnie 0,72-0,80 zł – w przeliczeniu na euro jest to 0,15 euro za kWh.
Eskalacja wojny w Ukrainie odbiła się na całym świecie – głównie na nas, Europejczykach. Odcinanie się od surowców z kraju agresora jest mimo wszystko konieczne. Po pierwsze jest to znak solidarności z Ukraińcami, którzy stracili dosłownie wszystko. Rosjanie odebrali im domy, majątki, prace. Jednak przede wszystkim pozbawili ich wolności i ŻYCIA. Za naszą wschodnią granicą toczy się prawdziwa wojna, w wyniku której zginęły miliony. Jasne, nasze rachunki za ogrzewanie i prąd wzrosły do takiego poziomu, że jesteśmy załamani, bo mamy ogromne problemy finansowe. Musimy przez to żyć o wiele skromniej, a nasze głowy są przez to pełne zmartwień. Jednak to, co dzieje się w Ukrainie, jest o wiele bardziej dramatyczne. Europa musiała się temu sprzeciwić – odcinanie się od rosyjskich surowców, które w bardzo dużym stopniu zasilały gospodarkę Putina, jest dla kraju agresora najbardziej bolesne. Po drugie gdybyśmy nie zdecydowali się na uniezależnianie od Rosji, to wszyscy musielibyśmy tańczyć, jak nam zagra, a przecież widzimy, do czego ten kraj jest zdolny.
Ceny prądu jeszcze nie raz nas zaskoczą – niestety. Kiedy logika podpowiada nam, że gorzej być nie może, to okazuje się, że może i jak widać – jest. W Niemczech jest niemal tragicznie. Ciekawe, jak to będzie wyglądać u nas w 2023 roku i czy planowane zamrożenia rzeczywiście nas uratują – daj znać, co o tym myślisz w komentarzu.